Bielice – Chata Paprsek   02.01.2018

Góry Bialskie i Rychlebské Hory to niewielkie pasma górskie położone we wschodnich Sudetach. Te niezwykle zaciszne i spokojne miejsca, przyciągają jak magnez swą dziewiczą przyrodą, wspaniałymi górskimi krajobrazami i co najważniejsze brakiem tłumów, które o tej porze roku panują we wszystkich polskich zimowych kurortach :). Region Gór Bialskich to raj dla miłośników biegania i białego szaleństwa, znajdziecie tu liczne szlaki narciarstwa biegowego o łącznej długości 80 km ! Przyjeżdżajcie do maleńkich Bielic i poczujcie się jak Justyna Kowalczyk 🙂 próbując swoich sił na “biegówkach” na najpiękniejszych trasach w regionie. 

Podczas naszego sylwestrowego pobytu w Górach Bialskich, postanowiliśmy jeden dzień przeznaczyć na narty biegowe, które w tym regionie są dość popularną formą aktywnego wypoczynku. Od sympatycznych właścicieli naszej agroturystyki Niedzielówka w Nowym Gierałtowie (polecam), dowiadujemy się, iż dzięki nawiązaniu współpracy władz Stronia Śląskiego z właścicielem czeskiego hotelu górskiego – Chata Paprsek, od 2012 roku z Bielic (wieś w gminie Stronie Śląskie, woj. dolnośląskie) prowadzą szlaki narciarstwa biegowego o łącznej długości 80 km, które są regularnie ratrakowane. Mimo faktu, iż większość z nas nigdy nie biegała na nartach, postanawiamy spróbować swoich sił, w tej jak się później okaże wcale nie łatwiej dyscyplinie. 

Naszą przygodę z biegówkami rozpoczynamy od wypożyczalni nart biegowych i rakiet śnieżnych Wildcat w Starym Gierałtowie. Osoby nie posiadające swojego sprzętu i ci, którzy chcą spróbować narciarstwa biegowego po raz pierwszy, mogą wypożyczyć biegówki oraz skorzystać z bezcennych porad. Wypożyczalnia znajduje się tuż przy drodze Stronie Śląskie – Bielice, w oznaczonym reklamą domu prywatnym.

Po dobraniu niezbędnego sprzętu (40 zł osoba/dzień) udajemy się 12 km wzdłuż potoku Białej Lądeckiej, na południe do niewielkich Bielic, nazywane często żartobliwie przez turystów oraz miejscowych “wsią na końcu świata”. Przyjeżdżając tu potwierdzicie trafność tego stwierdzenia. Bielice są dawną osadą pasterską położoną w Dolinie Górnej Białej Lądeckiej. Tutaj rzeka ta bierze swój początek i Bielice są pierwszą wsią, przez którą przepływa. Dolina rozgranicza dwa pasma: wjeżdżając do miejscowości, po lewej stronie zobaczymy : Góry Złote, a po prawej Góry Bialskie. Bielice to raptem kilkanaście chałup, zabytkowy kościółek p.w. św. Wincentego i św. Walentego i słynna Chata Cyborga do której docierają turyści szukający ciszy i spokoju od miejskiego zgiełku 🙂 . Za wskazówkami personelu wypożyczalni mijamy wszelkie zabudowania, lekceważymy nawet zakaz wjazdu, który wbrew pozorom nie dotyczy narciarzy biegowych i po jakimś kilometrze za miejscowością, tuż obok leśniczówki dotrzemy na niewielki parking przygotowany przez Nadleśnictwo Lądek – Zdrój specjalnie z myślą o narciarzach biegowych. Obok parkingu znajduje się mapa tras oraz drogowskaz kierujący w stronę szlaku biegowego. Trasy są bardzo dobrze oznakowane, na skrzyżowaniach znajdują się mapki, a na trasie strzałki kierunkowe prowadzące w kierunku Chaty Paprsek, która jest naszym dzisiejszym celem. 

Na parkingu przyodziewamy nasz cały sprzęt biegowy i ruszamy za strzałkami w kierunku Chaty Paprsek (ok. 18 km). Wprawdzie pierwsze 1,5 km niestety musimy przejść na nogach bez nart ze względu na śladową ilość śniegu na początkowym odcinku naszej trasy, czym jesteśmy trochę zmartwieni… Gdy pojawia się ok. 10 cm warstwa śniegu zakładamy nasze narty i ruszamy pod górę. Początki nie są zbyt łatwe, ale po kilkuset metrach marszu i kilku wywrotkach obieramy odpowiednią technikę i przemy przed siebie. W pierwszej części szlaku poruszamy się wzdłuż rzeki Białej Lądeckiej po torze o długości około 6 km, który łączy Bielice z resztą pętli. Większość trasy biegnie spokojnie, przez gęsty iglasty las, bez poważniejszych przewyższeń.  Systematycznie pokonujemy łagodne wzniesienia by po ok. 2 godzinach marszo-biegu dotrzeć do dużego węzła Długi Spław (990 m.n.p.m). Tutaj skręcamy w lewo na trasę zwaną pętlą Maly Šengen i za znakami czerwonymi  w śnieżnej bajkowej scenerii szusujemy w kierunku granicznego szczytu Travná hora (1125 m.n.p.m). W ramach ciekawostki przez wspomniany szczyt przebiega kontynentalny dział wód, który oddziela zlewisko Morza Bałtyckiego od Czarnego.  Około 1,5 km od wspomnianego skrzyżowania skręcamy w prawo z Małego Sengena na skrót za wszystkimi biegaczami 🙂 poruszając się wzdłuż granicy rezerwatu. Niedługim, ale stromym podbiegiem przedostajemy się na kolejną pętlę – Pralinka. Tu znajduje się następna tabliczka z mapą poglądową miejsca, w którym się znajdujemy i zaznaczonymi wszystkimi pętlami. Wkrótce docieramy do ważnego węzła szlaków zwanym Palas – to duży plac (polana) na którym Czesi organizują imprezy na biegówkach. Krzyżują się tu liczne pętle: Pralinka, Mala Pralinka, Medvedi Bouda, Cisarska Bouda, Maly i Velky Sengen oraz Pohadka. Nie ma obawy że tu się zgubimy, ponieważ wszystko jest doskonale oznaczone.  Na tym skrzyżowaniu udajemy się w lewo, by po ok. 300 metrach znaleźć się przed Chatą Paprsek.

Hotel górski w zimie przyciąga licznych amatorów białego szaleństwa, znajdują się tu trzy trasy zjazdowe o długości 1000-1300 m z największym snowparkiem w Republice Czeskiej, szkołą narciarską, wypożyczalnią nart i snowboardów. Po za tym w okolicy chaty wytyczonych zostało ok. 70 km biegowych tras narciarskich, w tym także na terenie Polski. Latem Paprsek leży na skrzyżowaniu szlaków pieszych i rowerowych. Tu również możemy zjeść obiad, spróbować czeskich specjałów, zaspokoić pragnienie, a nawet pomodlić się w niewielkiej kapliczce obok chaty.  Niestety w dzisiejszym dniu w schronisku jak i przed nim napotykamy chyba z milion osób, a w kolejce do bufetu trzeba stać jakieś 45 min. , na nasze szczęście w pobliżu znajdował się duży namiot ogrodowy w którym sprzedawano zupę gulaszową, herbatę i piwo. Ku naszemu zdziwieniu udało się sprawnie załatwić naszą konsumpcję, bez stania w gigantycznych kolejkach. Po zjedzeniu ciepłej strawy pora się zbierać. Ze względu na późną godzinę i nadciągającą szarówkę ruszamy z chaty skrótem przez Palas, skąd niebieskim szlakiem pieszym dotrzemy do Długiego Spławu i dalej już tą samą drogą do Bielic.

Dzisiejsza wycieczka z licznymi przerwami zajęła nam  – amatorom narciarstwa biegowego 🙂 ok. 5 godzin. Była to naprawdę super przygoda. Wprawdzie nie jest to taka łatwa dyscyplina jak by się wcześniej wydawało i mimo paru wywrotek i kilku siniaków na tyłku jakie wyniosłem z tej wyprawy szczerze polecam tę trasę wszystkim początkującym narciarzom.

Zobacz trasę w Traseo

INFO : 

  • Przebieg trasy : Bielice – Chata Paprsek – Bielice  (czas : ok. 5 godz.)
  • Trasa średnio trudna o długości ok. 18 km w dwie strony, przygotowana głównie do techniki klasycznej w wielu miejscach też do techniki łyżwowej.
  • Wypożyczalnia sprzętu narciarskiego Wildcat znajduje się w miejscowości Stary Gierałtów 5 (przy drodze Stronie Śląskie – Bielice) tel. 661 926 237, 691 142 345
  • Dojazd : Kierunek Kłodzko, następnie kierujemy się na Lądek-Zdrój, z Lądka jedziemy do Stronia Śląskiego. Tu należy obrać kierunek Stary Gierałtów. Trasy w Bielicach są koło 16 km ze Stronia Śl.
  • NoclegiChata Cyborga w Bielicach, Chata Paprsek (strona czeska), Agroturystyka Nidzielówka w Nowym Gierałtowie, Chata Trapera w Bielicach.

LINKI : 

  • Narciarstwo biegowe – Gmina Stronie Śląskie
  • Mapa szlaków narciarstwa biegowego w gminie Stronie Śląskie
  • Wildcat  wyspecjalizowana wypożyczalnia nart biegowych wyposażona w sprzęt dla każdego, począwszy od najmłodszych dzieci po dorosłych (pełna rozmiarówka butów marki Salomon, narty austriackiej marki Atomic i francuskiej marki Salomon) oraz przyczepek z płozami marki Thule Chariot, serwis (smarowanie nart z łuską i bez łuski na gorąco, montaż wiązań), szkoła narciarstwa biegowego (styl klasyczny oraz łyżwowy), sprzedaż oraz pomoc w doborze sprzętu biegowego.