Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu 07.11.2015
Postanowiliśmy sprawdzić co ciekawego oferuje Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu. Z Gliwic wyjeżdżamy ul. Pszczyńską w kierunku węzła Sośnica. Stąd autostradą A1 jedziemy do Żor. W Żorach zjeżdżamy z autostrady w kierunku drogi krajowej nr 81 na Skoczów. Przejeżdżamy Pawłowice, Ochaby i w Skoczowie wjeżdżamy na drogę wojewódzką nr 941, którą dojeżdżamy do Utronia. W Ustroniu skręcamy w ulicę Skoczowską, następnie Sportową, Szpitalną, Sanatoryjną i Zdrojową. Jedziemy pod górę. Wejście do Leśnego Parku Niespodzianek znajduje się przy ulicy Zdrojowej 16. W ciepłe weekendy ciężko zaparkować, dlatego lepiej jest pojechać trochę wyżej. Znajduje się tam większy parking i trzeba jeździć po krawężnikach. Od 1 listopada do 31 marca obowiązuje zimowy cennik biletów i wejście dla dorosłej osoby kosztuje 17zł / dzień, dla dzieci ( do 18 lat)14zł/dzień. Jest możliwość zakupu tańszego biletu dla posiadaczy karty kuracjusza, i mieszkańców Ustronia. Bilety od 11-14zł/ dzień. Park reklamuje się dostępnością we wszystkie dni świąteczne w roku. W cenie biletu wliczone jest:
– całodzienny pobyt w godzinach otwarcia,
– pokaz lotów ptaków drapieżnych,
– pokaz lotów sów,
– ścieżka edukacyjna, miejsca widokowe,
– Centrum Edukacji Przyrodniczo – Leśnej,
– bajkowa aleja,
– bezpłatny pac zabaw z wyjątkiem urządzeń z napędem elektrycznym,
– bezpłatne toalety,
– bezpłatne, niekomercyjne filmowanie i fotografowanie,
– bezpłatny, niestrzeżony parking
Istnieje możliwość rezerwacji i organizacji grilla. Za bilety płacimy jak na razie tylko gotówką. W kasie za 3zł możemy kupić karmę w papierowych, ekologicznych torebkach. dla wszędobylskich kóz i muflonów. Jeśli wybieramy się do parku, radzimy ubrać obuwie trekingowe. W parku nie ma asfaltowych ani betonowych ścieżek. Chodzimy po ubitych, gruntowych traktach, po których biegają też zwierzęta. W okresie jesienno-zimowym, jest trochę błotka. Kawałeczek za wejściem na wzniesieniu, znajduje się mały bar oraz toalety. Jeśli nie mamy potrzeby skorzystać, idziemy dalej. Przechodzimy obok dużych klatek z królikami i świnkami wietnamskimi, które wzbudzają ogromną sympatię nie tylko w nas.
Cały czas towarzyszą nam kozy i muflony. Zwabione raz pokarmem, nie chcą odstąpić nas na krok. Zwracamy na nie uwagę, bo potrafią wywąchać schowaną w kieszeni karmę i same sobie ją wyciągną. Oprócz wymienionych wyżej zwierzaków, oglądamy też żbiki, jenoty, dziki, kozły karłowate, bażanty i kaczki. Nasze zainteresowanie wzbudzają szopy pracze, znane nam bardziej z telewizji. Z całym szacunkiem do tego gatunku, w naszym odczuciu szopy okazują się najmniej higienicznymi zwierzątkami w całym parku. Po drodze mijamy spory plac zabaw z trampoliną oraz „ptasie wesele”, przedstawienie odgrywane co 30 minut, w którym aktorami są ruchome postacie ptaków. Sama ekspozycja wymaga chyba już trochę zabiegów konserwacyjnych, ale jest ciekawostka dla najmłodszych. Idąc w górę, w kierunku Centrum Edukacji Przyrodniczo-Leśnej, mamy do wybory dwie trasy: bajkową aleję z animowanymi postaciami z bajek lub drogę do sokolarni. Budki z postaciami też wymagają już małych zabiegów naprawczych, ale działają niezawodnie. My dochodzimy tą drugą ścieżką do miejsca, w którym mieszkają drapieżne ptaki i odbywają się ich pokazy. W okresie od kwietnia do 31 października w godzinach 11.00, 14.00, 16.00. Od listopada do 31 marca w godzinach 11.00, 14.00. W sokolarni wg. informacji hodowcy, mieszka ok. 30 ptaków m.in: Aguja, Bielik amerykański, Orzeł stepowy, Raróg górski, Myszołów, najmniejszy polski ptak drapieżny Pustułka. Zaliczamy pokaz, który trwa około 1,5 godziny. Duże wrażenie robi Bielik amerykański, którego rozpiętość skrzydeł wynosi około 2 metrów. Pozostałem ptaki imponują sprawnością i wytresowaniem.
Po pokazie idziemy do Centrum Edukacji, w którym oglądamy eksponaty związane z polską fauną i nie tylko. Z Centrum Edukacji możemy udać się do sowiarni na pokazy lotów sów, ale my idziemy do ścieżki drapieżników. Potem wracamy do wyjścia ścieżką widokową. Zatrzymujemy się w punkcie z widokiem na Czantorię. Trochę niżej swój rewir ma jeleń Karol, który głośnym ryczeniem zaznacza swoją obecność. Przechodzimy jeszcze obok woliery z bażantami i wychodzimy. Opuszczamy Leśny Park Niespodzianek w Ustroniu nie żałując ani złotówki wydanej na bilety. Wsiadamy do auta i jedziemy jeszcze zobaczyć jak wygląda najniższy od ponad 15 lat stan wody w Jeziorze Żywieckim.
Linki :