Rejs po Kanale Gliwickim   26.08.2017

Nadeszła w końcu pora, kiedy mogę wam opowiedzieć o miejscu bliskim mojemu sercu i zaprosić was na wizytę do miasta w którym mieszkam. Gliwice większości nie kojarzą się zbyt dobrze. Na myśl przychodzi nam jedno z wielu przemysłowych i zanieczyszczonych “molochów” gdzieś na Górnym Śląsku, raczej omijane szerokim łukiem przez większości turystów. Nic bardziej mylnego, Gliwice z którego pochodzi Oscar Troplowitz – wynalazca pasty do zębów i kremu Nivea, mogą poszczycić się masą ciekawych atrakcji, takich jak : Zamek Piastowski, malowniczy rynek z zabytkowym ratuszem, drewniany maszt radiostacji (najwyższa konstrukcja tego typu na świecie – 111 metrów !) , nowoczesna palmiarnia z ponad 6 tysiącami egzotycznych drzew i krzewów, a od niedawna do listy dołączył także rejs wycieczkowy po zabytkowym Kanale Gliwickim, który notabene posiada bardzo ciekawą historię… 

Kanał Kłodnicki, czyli jak powstała pierwsza śląska, wodna autostrada ?

Na początek warto przybliżyć nieco historię Kanału Kłodnickiego, na którego podwalinach dziesiątki lat później powstaje istniejący do dziś Kanał Gliwicki. Wszystko zaczęło się w roku 1792 kiedy to  król pruski Fryderyk Wilhelm II jako jeden z inicjatorów wydaje rozkaz o rozpoczęciu budowy drogi wodnej na rzece Kłodnicy na odcinku od Gliwic do Koźla (46 km). Głównym i strategicznym celem inwestycji był oczywiście transportu węgla z Górnego Śląska a konkretnie z Zabrza z kopalni Luiza oraz z Królewskiej Huty (dziś Chorzów) z kopalni Król do Gliwic i dalej w kierunku Wrocławia. Pomysłodawcami i jednocześnie budowniczymi którym zawdzięczamy powstanie tego obiektu hydrotechnicznego byli : przemysłowiec i ojciec współczesnego hutnictwa żelaza John Baildon  oraz  minister w rządzie pruskim, zasłużony dla rozwoju przemysłu na Górnym Śląsku – Friedrich Wilhelm von Reden. Uroczyste zakończenie budowy miało miejsce dopiero w 1822 roku. Dla upamiętnienia budowy kanału tworzącego poprzez Odrę połączenie Gliwic z Morzem Bałtyckim na gliwickim rynku, obok ratusza postawiono fontannę z Neptunem autorstwa Johannesa Nitschego. Co ciekawostka Kanał Kłodnicki poprzez Kanał Finow był skomunikowany ze stolicą Prus – Berlinem. Z gliwickiego portu, który znajdował się w samym centrum miasta (pomiędzy obecnymi ulicami Dworcową i Zwycięstwa) ładowano i spławiano ok. 50 000 ton towarów rocznie, głównie węgla. Złoty okres dla śląskiego transportu wodnego zakończył się pod koniec XIX wieku kiedy to z Wrocławia na Górny Śląsk doprowadzono linie kolejową, która natychmiast zrewolucjonizowała i zmieniła na zawsze lokalny transport.  Przewóz towarów drogą wodną stał się nierentowny, a sam kanał przestarzały i na dodatek zbyt “ciasny” na rosnące potrzeby rynku. Na początku lat trzydziestych XX wieku pojawił się pomysł by zbudować nowy, większy kanał równoległy do Kanału Kłodnickiego (Kanał Gliwicki). W 1936 roku w związku z nową inwestycją ostatecznie podjęto decyzję o zamknięciu starego portu w centrum miasta oraz zasypaniu w większej części koryta Kanału Kłodnickiego na terenie Gliwic. 

Kanał Gliwicki – priorytetowa inwestycja III Rzeszy

Już w 1933 roku niemiecki rząd wydał decyzje o budowie nowego szlaku wodnego między śląską aglomeracją przemysłową a Odrą. Panujące niepokoje w Europie i zbliżająca się zawierucha wojenna zmusiła władze III Rzeszy do dalekosiężnych planów. Droga transportowa z Górnego Śląska na zachód miała bardzo strategiczny i priorytetowy charakter. III Rzesza , która stawiał sobie za cel militaryzacje państwa potrzebowała ciągłych dostaw węgla i stali niezbędnych do rozwoju swoich fabryk i zakładów zbrojeniowych. Transport wodny wciąż był najtańszy a na dodatek w czasach konfliktu drogi wodne były znacznie mniej podatne na zniszczenia niż drogi jezdne czy linie kolejowe. Nowy Kanał Gliwicki uroczyście oddano do użytku przez Rudolfa Hessa 8 grudnia 1939, nazwano go wtedy na część ówczesnego wodza – Kanałem Adolfa Hitlera (Adolf-Hitler-Kanal). Podczas budowy kanału zatrudniono tysiąc robotników, którzy w prymitywny i mozolny sposób  kopali jego koryto i formowali strome nasypy, gdyż nie wszędzie dało się dotrzeć ówczesnym sprzętem budowlanym. Inwestycja miała duży charakter  propagandowy, gdyż naziści obiecywali dać zajęcie bezrobotnym w ramach robót publicznych. Praca trwała przez to znacznie dłużej, ale dawała zajęcie większej liczbie osób. Mimo tego iż budowa prowadzona była bardzo prymitywnie i  chaotycznie w efekcie po ­wstał jeden z najnowocześniejszych kanałów ówczesnej Europy. Zastosowane w nim najnowocześniejsze urządzenia hydrotechniczne, do dnia dzisiejszego pozostają wciąż sprawne. Wymieniane są jedynie elementy ulegające zużyciu, jednak silniki, mechanizmy i napędy są nadal oryginalne. 

Kanał Gliwicki dzisiaj

Długość kanału wynosi 40,60 km, maksymalna głębokość 3,50 m, a różnica poziomów wody na początku i końcu kanału wynosi 43,60 m. Pokonanie różnic poziomu wody przez jednostki pływające reguluje 6 śluz wodnych.  Największa z nich znajduje się w okolicach Kędzierzyna – Koźla (Kłodnica). Różnica poziomów wody wynosi tu aż 10,40 metra, a komory zamykane są potężnymi zasuwami. Równie wysoka jest śluza Dzierżno o różnicy poziomów 10,30 metra. Maszynownie śluz to żywe muzea techniki – kable czy łańcuchy muszą ulegać okresowej wymianie, urządzenia są też komputeryzowane, lecz główne elementy, takie jak silniki i zasuwy pracują niezmiennie od 70 lat.

Po wielu zawirowaniach oraz zniszczeniach jakie dotknęły kanał w czasie wojny jak i w okresie PRL-u, latach lepszych i gorszych, Kanał Gliwicki nadal funkcjonuje i ma się całkiem nieźle jako wielka wodna autostrada, którą z Gliwic do Szczecina spławia się węgiel i stal, zaś z powrotem transportuje żwir, artykuły przemysłowe, a nawet spożywcze.

Kanał Gliwicki jako atrakcja turystyczna

Od niedawna Kanał Gliwicki po za funkcją transportową spełnia także funkcję turystyczną. Dzięki otwarciu przystani motorowodnej w gliwickim porcie, miejsce to nie kojarzy się już tylko tylko z wielkimi żurawiami oraz barkami z węglem. Marina Gliwice posiada szeroką ofertę dla miłośników sportu i rekreacji wodnej. Wypożyczycie tu łódź motorową, zaliczycie muzyczny albo kulinarny rejs statkiem wycieczkowym a nawet zrobicie patent na sternika motorowodnego.

 Od końca kwietnia do końca października w niedziele i święta w Marinie Gliwice organizowane są regularnie rejsy  statkiem Samba – tradycyjnym galarem odrzańskim  lub zabytkowym statkiem Foxtrot. Rejs trwa ok. 1 godziny i odbywa się na trasie Marina Gliwice – Śluza Łąbędy – Kanał Gliwicki w okolicy Huty Łabędy-Bumaru Łabędy – Śluza Łabędy – Marina Gliwice. Wybierając się na wycieczkę zalecam odbyć wcześniejszą rezerwację telefoniczną, aby zaklepać sobie pewne miejsce na statku, natomiast bilety kupicie na 15 minut przed rejsem w portowej kasie. Przejażdżka zabytkowym statkiem jest bardzo ciekawą atrakcją dla starych i młodych. W czasie wycieczki największą frajdą jest śluzowanie na Śluzie Łabędy, w między czasie przewodnik opowiada nam historie oraz różne ciekawostki związane z tym unikatowym obiektem hydrotechnicznym. Natomiast my w pełni zrelaksowani możemy podziwiać widoki z górnego pokładu i delektować się żeglugom przy piwku z gliwickiego browaru Majer. Moim zdaniem to idealne miejsce na weekendowy chillout. 🙂

Po rejsie wszystkim łasuchom polecam wizytę na dworcu kolejowym w dzielnicy Gliwic – Łabędy (tuż obok śluzy Łabędy) gdzie ulokowała się cukiernia Klapec, która serwuje wyśmienite, tradycyjne lody. 🙂

Marina Gliwice.

 

Śluza Łabędy.

Tradycyjny galear odrzański Samba i śluzowanie w Łabędach.

Nasz bosman za barem, w którym to możecie kupicie soczek, kawkę, herbatkę, ciasteczko a nawet browarek z naszego gliwickiego browaru – Majer.

Uregulowany Kanał Gliwicki tuż za śluzą Łabędy.

W słoneczne dni statki wycieczkowe wypełnione są po same brzegi turystami, dlatego zainteresowanym zalecam wcześniej zrobić rezerwacje telefoniczną 🙂

Nasz uroczy bosman , a za nim proces wpuszczania wody do śluzy, po kilku minutach podnosimy się o prawie 4,5 metra w górę.

CIEKAWOSTKA 

Około dwóch kilometrów poniżej śluzy Nowa Wieś, znajduje się tak zwany „syfon Kłodnicy”. Jest to dwupoziomowe skrzyżowanie Kanału Gliwickiego z rzeką Kłodnicą, która przepływa pod nim. Jest to jedno z trzech takich skrzyżowań cieków wodnych w Polsce. Drugim jest syfon strugi Flis pod Kanałem Bydgoskim w Bydgoszczy, a trzecim – akwedukt w Fojutowie, gdzie krzyżują się Czerska Struga i Wielki Kanał Brdy.

Mapa turystyczna Kanału Gliwickiego.

INFO :

  • Rejsy statkiem Samba i Foxtrot odbywają się w niedziele i święta o godz. 11:00 i 16:00
  • Trasa rejsu: Marina Gliwice – Śluza Łąbędy – Kanał Gliwicki w okolicy Huty Łabędy-Bumaru Łabędy – Śluza Łabędy – Marina Gliwice.
  • Rejs trwa 1 godzinę (max. 1 godz. 15 min), bilety do nabycia w cenie 25 zł dorośli, dzieci do 2 lat gratis, seniorzy powyżej 65 lat 20 zł. Bilet rodzinny:dorosły + dziecko do lat 15 – 40 zł, 2 dorosłych + dziecko do lat 15 – 65 złdorosły + 2 dzieci do lat 15 – 55 zł, 2 dorosłych + 2 dzieci do lat 15 – 80 zł
  • Wcześniejsza rezerwacja telefoniczna 608 01 03 83 gwarantuje miejsce na statku.
  • Marina Gliwice znajduje się na terenie Śląskiego Centrum Logistyki S.A. wjazd z ulicy Portowej 28 przez bramę ze szlabanem (teren Portu Gliwice i Wolnego Obszaru Celnego).
  • Całą ofertę przystani znajdziecie na stronie http://marinagliwice.pl/

LINKI :

 

Informacje wykorzystane w poście pochodzą z witryn internetowych https://pl.wikipedia.org i http://marinagliwice.pl/