Koprzywnica i Ostrawa DOV 19.03.16
Tym razem wraz z moim ojcem (mentorem turystycznym i nie tylko) postanowiliśmy wybrać się do naszych jakże sympatycznych przyjaciół zza południowej granicy. Ten wypad zaplanowaliśmy pod hasłem dzień “czeskiej” techniki, gdyż chcemy odwiedzić a przy okazji zareklamować kilka ciekawych miejsc związanych z techniką oraz przemysłem w regionie morawsko – śląskim. Jeśli odwiedziliście a jednocześnie podobały wam się atrakcje na Górnośląskim Szlaku Techniki, tu na pewno się nie rozczarujecie. Zapraszam na krótką relacje, podczas której odwiedziliśmy m.in największy skansen przemysłowy w Czechach, mieszczący się na terenach dawnego kompleksu górniczo – hutniczego Witkowice, dziś dzięki swojej wyjątkowości aspiruje do wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zobaczyliśmy także ciekawą wystawę w mieście Koprzywnica, poświęconą kultowej czechosłowackiej marce w dziedzinie motoryzacji – Tatra. A także dotarliśmy w nieco zapomniane ale jakże historyczne miejsce, w którym 85 lat temu doszło do wielkiej katastrofy lotniczej. Podczas wypadku zginęło tu dwóch wielkich polskich, lotników -Franciszek Żwirko i Stanisław Wigóra.
Nasz wypad rozpoczynamy z Gliwic, skąd kierujemy się na dawne przejście drogowe w Cieszynie. W Czeskim Cieszynie po przejechaniu ok 2 km trasą E-75 skręcamy na drogą krajową nr 11, prowadzącą do Ostrawy. Po przejechaniu kilku kilometrów docieramy do niewielkiej wsi Cierlicko (Těrlicko), znajdującej się w historycznych granicach Śląska Cieszyńskiego. Jesteśmy w miejscu, gdzie wydarzyła się największa polska katastrofa lotnicza w okresie międzywojennym. 11 września 1932 podróżując na zlot lotniczy do stolicy Czech, Franciszek Żwirko wraz ze Stanisławem Wigurą zginęli w katastrofie w lesie pod Cierlickiem na skutek oderwania się skrzydła samolotu RWD-6 podczas burzy (miejsce to znane jest obecnie jako „Żwirowisko”). Obaj zostali pochowani w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Miejsce może nie jest zbyt atrakcyjne pod względem turystycznym ,ale na pewno warto zatrzymać się przejazdem choćby na chwilę, aby oddać hołd naszym wielkim pilotom.
Po krótkiej refleksji na “Żwirowisku” ruszmy w dalszą drogę.Kolejnym punktem naszej wycieczki jest miasto Koprzywnica( Kopřivnice).Do siedziby Tatry dojeżdżamy bocznymi ale jakże malowniczymi drogami ,aby uniknąć przejazdu na płatnym odcinku Frydek-Mistek – Pribor. Po przejechaniu ok. 50 km podrzędnymi drogami zachwycając się wspaniałymi widokami Beskidu Śląsko-Morawskiego docieramy do centrum Koprzywnicy na ul. Záhumenní 367/1,gdzie znajduje się Muzeum Techniki Tatra. Zatrzymujemy się na darmowym parkingu, znajdującym się tuż przy markecie spożywczym (albert). Kilkaset metrów spacerkiem i jesteśmy przed wejściem do muzeum ,gdzie znajduje się największy eksponat całej placówki, reprezentant produktów kolejowych Tatry, motorowy wóz kolejowy, znany również jako „Slovenská strela“ (Słowacka strzała). Muzeum znajduje się przy zakładach Tatra, które posiadają bogatą tradycje sięgającą 1853 roku; kiedy to Ignác Šustali rozpoczął produkcję powozów,następnie już pod nazwą Tatra produkowano tu wagony kolejowe, a później samochody. Dziś fabryka znana jest głównie z produkcji ciężarówek. W czasach komunistycznych zatrudniała ponad 16 tysięcy osób, w tym robotników z dalekiej Azji. Obecnie zakład zatrudnia ok. 3 tys. pracowników. W 1997 powstało Muzeum Tatry.
Po wejściu do gmachu wystawowego meldujemy się w punkcie informacji ,gdzie zakupujemy bilety(normalny 120 CZK,ulgowy 80 CZK). W cenie opłaty znajduje się zwiedzanie Muzeum Techniki Tatra oraz wystawa poświęcona postaci czeskiego lekkoatlety Emila Zátopka i jego żonie. Nasze oględziny zaczynamy właśnie od izby pamięci ,gdzie znajdują się liczne trofea oraz pamiątki związane ze słynnymi olimpijczykami z Koprzywnicy – Emilowi i Danie. Mało kto wie, że Emil Zátopek był czterokrotnym złotym medalistą olimpijskim i 18-krotnym rekordzistą świata. Ciekawostką jest także fakt że na Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach dokonał wyczynu, którego żadnemu lekkoatlecie nie udało się do tej pory powtórzyć: zdobył złote medale na 5000 metrów, 10 000 metrów i w biegu maratońskim, w którym biegł po raz pierwszy w życiu.
Po zapoznaniu się z życiorysem i osiągnięciami słynnego sportowca wchodzimy do Muzeum Techniki,gdzie dzięki wspaniałym eksponatom zapoznamy się z prawie 150 letnią historia firmy Tatra.Wchodząc po lewej stronie widzimy pierwszy samochód wyprodukowany w Austro-Węgrzech pod nazwą President z roku 1897. Na trzech poziomach budynku widzimy dziesiątki pojazdów. Znajdziemy tu samochody : osobowe, wojskowe, sportowe, wyścigowe, ciężarówki; silniki, sprzęt naprawczy a nawet samolot. Zobaczycie jak wygląda m.in : luksusowa limuzyna rządowa prezydenta Wacława Havla, Chopper w wersji Tatra , mechaniczne sanie napędzane śmigłem. Ogromne wrażenie robi wystawa samochodów ciężarowych ,w których specjalizowały się tutejsze zakłady. Zobaczycie jak wygląda Tatra ,która startowała na prestiżowym rajdzie Paryż-Dakar a także wóz ekspedycyjny, którym objechano świat, robiąc nim podczas trzy letniej wyprawy prawie 150.000 km. Wszystkie ekspozycje są bardzo przejrzyste a eksponaty starannie odrestaurowane i pięknie utrzymane. Zwiedzający nie mają obowiązku wynajmowania przewodnika, a zwiedzanie ma charakter swobodny.Można robić zdjęcia ( bez dodatkowych opłat). Znaleźliśmy tylko jeden mały feler, mianowicie opisy eksponatów są tylko w języku czeskim, niemieckim i angielskim w polskim niestety nie. Po za tym wystawa i całe muzeum jest naprawdę rewelacyjne i godne polecenia każdemu, nie tylko fanom motoryzacji.
Po wizycie w Muzeum Techniki Tatra udajemy się 30 km na północ do stolicy regionu – Ostrawy.Trzecie co do wielkości miasto Republiki Czeskiej, dawniej kojarzone było jedynie z przemysłem ciężkim. Kopalnie ,huty ,koksownie to krajobraz bardzo dobrze znany wszystkim Ślązakom ale i także mieszkańcom Ostrawy,którzy przez dziesiątki lat związani byli z górnictwem i hutnictwem. W dawnym kombinacie hutniczym Vítkovice w latach świetności pracowało ponad 20.000 osób. Dzisiaj w mieście, ciężkiego przemysłu już praktycznie nie ma. Jedno co zostało to opustoszałe budynki po nieczynnych już zakładach.
Zatrzymujemy się w samym sercu przemysłowej dzielnicy Ostrawy – Witkowicach (ul Ruska 2994/18). Historia tego miejsca sięga roku 1828,kiedy to powstała huta założona przez Rudolfa Jana Habsburga arcybiskupa ołomunieckiego i wybitnego inżyniera. Kopalnia Hlubina,koksownia Karolina oraz wielkie piece tworzyły unikalny kompleks na skale europejską gdzie w jednym miejscu wydobywano węgiel,produkowano koks oraz surówkę żelaza.Podczas nieprzerwanej produkcji, trwającej 162 lata, wyprodukowano 90 mln ton surówki i 42 mln ton koksu. Po zakończeniu eksploatacji wielkich pieców w roku 1998 zaczął się długi proces rewitalizacji. Po kilkunastu latach ciężkiej pracy i ogromnych nakładów ze środków unijnych otwarto największy skansen przemysłowy w Czechach ,a może i w Europie. Obecnie Dolny Obszar Witkowic (Dolní oblast Vítkovice) to szereg obiektów kulturalno – edukacyjno – rozrywkowych dla dzieci jak i dla dorosłych.
- VP 1 – Wielki Piec -szlak dydaktyczny prowadzący śladami surówki żelaza.Zobaczyć można także wnętrza wielkiego pieca oraz wdrapać się na punkt widokowy znajdujący się ok. 70 metrów nad ziemią skąd rozpościera się piękny widok na Ostrawę i okolice.
- GONG – w dawnym zbiorniku gazu powstała ogromna wielofunkcyjna aula Gong,w której odbywa się szereg imprez kulturalnych,edukacyjnych i rozrywkowych.
- U6 – dawna centrala energetyczna zmieniła się w Mały Świat Techniki,w którym poprzez zabawę poznacie sekrety nauki i techniki, a to wszystko w klimacie powieści Juliusza Verne.
- STC – w Świecie Techniki zapoznacie się z różnymi ciekawostkami oraz doświadczeniami. Podobne do warszawskiego Centrum Kopernika.
- Landek Park – w najstarszej kopalni węgla kamiennego w Ostrawie zobaczycie ekspozycję dotyczącą górnictwa.
Po krótkim spacerze po przemysłowej strefie, która robi naprawdę ogromne wrażenie decydujemy się odwiedzić jedną z industrialnych atrakcji. Nasz wybór pada na Mały Świat Techniki, znajdujący się w budynku dawnej centrali energetycznej. Ekspozycje Świata Techniki mieszczą się w dwóch budynkach, które uroczyście otwarto w 2014 roku. Nasze zwiedzanie budynku U6 rozpoczynamy od zakupu biletów. W weekend normalny kosztuje 110 CZK, natomiast ulgowy 70 CZK. Wchodząc na teren potężnej hali czeka na nas prawie sto interaktywnych atrakcji, związanych z ponad 200 letnim rozwojem dziedzin nauki i techniki. Zobaczycie na własne oczy jak działa maszyna parowa, jak produkuje się stal, sami wytworzycie energie elektryczną, a nawet polecicie samolotem oraz poprowadzicie pociąg korzystając z symulatora. Uroku całej wycieczce dodaje klimat utrzymany w atmosferze powieści Juliusz Vernea jaki został stworzony w interaktywnym muzeum techniki. Dużym plusem całej wystawy jest informacja w języku polskim, która znajduje się prawie przy każdym z eksponatów. Najmłodszym, swoją pomocą służą animatorzy, którzy dbają aby dzieciakom nie brakowało atrakcji oraz nie narzekały na nudę. Na wystawę trzeba poświęcić dobrych kilka godzin. Na szczęście na terenie kompleksu znajdują się liczne punkty gastronomiczne, gdzie można odpocząć i nabrać energii. Zapewne nie uda wam się w ciągu jednego dnia, odwiedzić wszystkich ekspozycji znajdujących się na terenie parku przemysłowego – DOV. Obszar Dolnych Witkowic warto odwiedzić o każdej porze roku. Jedno jest pewne, w okolicy nie ma drugiego tak fantastycznego miejsca, gdzie nauka, technika i historia jest dla każdego na wyciągnięcie ręki.
Naszą dzisiejszą techniczną przygodę,kończymy wizytą w tradycyjnej czeskiej gospodzie w Śląskiej Ostrawie.Odwiedzamy Restauracje U Dvořáčků na ul.Hladnovská 1311/19, gdzie można dobrze zjeść a przy tym nie zrujnować portfela. Za knedle z gulaszem płacimy niewiele ponad 100 CZK, zupa czosnkowa z serem i grzankami to wydatek 40 CZK a lane piwo podane w kuflu z grubego szkła wypijecie tu za 30 koron.Do tego wszystkiego obsługa na dobrym poziomie i co najważniejsze krótki czas oczekiwania.Polecam.
Linki :