Przełęcz nad Łapszanką 01.01.2017
Podczas Sylwestrowego pobytu w niewielkiej ale jakże urokliwej wiosce Kacwin na Spiszu, szampańską zabawą przywitaliśmy Nowy Rok. Gdy już odespaliśmy szaloną noc, postanowiliśmy powitać pierwszy dzień stycznia w pięknej, zimowej scenerii. A cóż jest bardziej klimatycznego zimą, w górach jak nie przejażdżka saniami po skrzypiącym śniegu z najpiękniejszym widokiem na Tatry jaki sobie można tylko wyobrazić.
Sylwestra spędziliśmy na Spiszu, pięknej, historycznej krainie leżącej na południe i wschód od Tatr, głównie na obszarze Słowacji. Niewielka wioska Kacwin położona jest w obszarze polskiej części Spiszu a konkretnie na Zamagórzu Spiskim. Ten niewielki ale wyraźnie odrębny kulturowo region cieszy się wśród turystów znacznie mniejszą popularnością niż sąsiednie Pieniny, ale na pewno warto tu przyjechać. Szczególnie polecam tym którzy szukają ciszy, spokoju i odrobiny egzotyki. Okres sylwestrowo – noworoczny gościliśmy w uroczym, góralskim domku pod lasem z wspaniałym widokiem na okoliczne góry (Domek pod Sosnami).
Po szampańskiej zabawie sylwestrowej, odsypiamy do późnego popołudnia minioną noc. Ale żeby pierwszy dzień Nowego Roku nie był taki całkiem leniwy, postanawiamy wybrać się na kulig, organizowany przez miejscowych górali, zaledwie kilka wiosek stąd.
Ok. 20 minut później docieramy do najwyżej położonych zabudowań na końcu wsi Łapszanka, gdzie pozostawiamy nasze auta. Dokładnie rzecz biorąc znajdujemy się na Przełęczy nad Łapszanką (945 m.n.p.m), to właśnie tutaj czekają na nas sanie zaprzęgnięte w potężne konie zimnokrwiste, a za nimi roztacza się najpiękniejsza panorama Tatr jaką w życiu widziałem 🙂
W panoramie dominuje grań niedostępnych dla ruchu turystycznego Tatr Bielskich z charakterystycznymi stożkami Płaczliwej Skały, Hawrania i nieco niższego Murania. Nieco z prawej wystaje korona słowackich Tatr Wysokich z Gerlachem, Lodowym i Wysoką. Bardziej na prawo dostrzeżemy zaś Rysy, Mięguszowieckie Szczyty ,a daleko na końcu łańcucha Giewont i Czerwone Wierchy. Natomiast bliżej nas po lewej podziwiać możemy zalesione grzbiety słowackiej części Magury Spiskiej.
Na przełęczy poza otwartą przestrzenią z pięknymi widokami ,dostrzegamy także malowniczą kapliczkę wymurowaną w 1928 z dzwonem ufundowanym przez mieszkańców Łapszanki. Za pomocą tego dzwonu ostrzegano ludzi przed zbliżającą się burzą. Wierzono również, ze ma on zdolności odpędzania burzy. Niestety 17 lipca 1967 podczas jednego z takich ostrzegań piorun zabił dzwoniącego w kapliczce młodego mieszkańca Łapszanki. W 2000 r. we wnętrzu kapliczki umieszczono kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.
W tym miejscu, zimową porą, gdy dopisuje śnieg i mróz miejscowi górale organizują dla turystów, malownicze przejażdżki saniami, którym towarzyszą przepiękne widoki. Także i my po wcześniejszym kontakcie telefonicznym skorzystaliśmy z okazji aby odbyć taki wyjątkowy kulig. Tutejsi górale na co dzień pracują wraz ze swoimi silnymi i masywnymi końmi w okolicznych lasach przy zrywce drewna. Tym razem zabierają nas na urokliwą przejażdżkę krajoznawczą po słowackiej części Spiskiej Magury. Naszą jedenasto osobową ekipą wraz z psem odbywamy godzinną rundę, a zwieńczeniem całego kuligu jest bezcenny, zachód słońca nad Tatrami. Po zakończeniu noworocznej atrakcji wracamy do naszego przytulnego domku, aby tam spędzić resztę wieczoru przy blasku ogniska z kubkiem grzanego wina.
INFO :
- Kulig na Przełęczy nad Łapszanką (35 zł /osoba) tel. 18 265 99 16
- Noclegi Kacwin : Domek Pod Sosnami tel.601 159 949