Zamość 28.05.2016
Tym razem przenieśmy się w okolice zielonego Roztocza, położonego we wschodniej części naszego kraju, gdzie zachowała się nieskazitelna przyroda, piękna drewniana architektura oraz prawdziwie staropolski klimat. Podczas dłuższego pobytu w tym wspaniałym miejscu, warto poświęcić jeden dzień stolicy regionu. Zamość o którym mowa, zwany często “Perłą Renesansu” założony został pod koniec XVI wieku przez hetmana Jana Zamoyskiego, dziś ponad czterystuletni Zamość to jedno z najpiękniejszych polskich miast, które posiada unikalny w skali światowej zespół urbanistyczno – architektoniczny, jeden z najcenniejszych zespołów staromiejskich na świecie ! Wyjątkowe na skalę światową walory zamojskiej starówki zostały docenione w 1992 roku wpisem na Lisę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. W związku z tym historycznym i kulturowym bogactwem miasta zapraszam was na krótki spacer po Zamościu, położonym w sąsiedztwie “zielonego Roztocza”.
Tytułem wstępu warto przybliżyć w kilku zdaniach, historię powstania tego wyjątkowego miejsca. Fundatorem miasta był hetman Jan Zamoyski, który to w roku 1580 ogłosił rozpoczęcie budowy miasta od podstaw. Z Włoch został sprowadzony słynny architekt Bernardo Morando, którego zadaniem było zaprojektowanie miasta idealnego. Zamoyski chciał, by było to piękne miasto, a zarazem silna nowoczesna twierdza. Kazał ją otoczyć murami z siedmioma bastionami oraz trzema bramami wjazdowymi : Lwowską, Lubelską oraz Szczebrzeską. Układ urbanistyczny nawiązywał do żywego organizmu. Pałac był tu głową, główna ulica kręgosłupem, akademia i katedra sercem i płucami, natomiast bastiony obronne – rękami i nogami. Zamość stał się miastem idealnym, a jako twierdza nigdy nie został szturmem zdobyty. Forteca zamojska w swej burzliwej historii odpierała ataki wojsk kozacko-tatarskich, szwedzkich, przetrwała prawie nienaruszona do początku rozbiorów, aż do 1866 roku kiedy to zniesiono twierdzę, wysadzono część murów i zasypano fosy. Położenie przy głównym szklaku handlowym przyczyniło się do szybkiego rozwoju miasta. Wkrótce miasto staje się dużym ośrodkiem gospodarczym i kulturowym. Od początku istnienia Zamość zamieszkiwała zróżnicowana mieszanka pod względem etnicznym (Polacy, Żydzi, Ormianie, Grecy, Niemcy) oraz religijnym (katolicy, prawosławni, protestanci czy muzułmanie). Miasto stało się stolicą utworzonej w 1589 roku Ordynacji Zamojskiej, która posiadała samodzielną strukturę administracyjną, z własną władzą sądowniczą, wojskiem i twierdzą. Ordynacja przetrwała, aż do roku 1944. Miasto mimo swych burzliwych dziejów wyszło obronną ręką z wszelakich opresji i dzięki zachowanemu pięknu, Zamość dziś szczyci się mianem Perły Renesansu, Padwy Północy oraz Miasta Idealnego. Właśnie dzięki temu “szczęściu”, do dnia dzisiejszego możemy zwiedzać oraz spacerować po tutejszym Starym Mieście, które zostało umieszczone na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Po dotarciu do centrum Zamościa nasze samochody pozostawiamy na dużym bezpłatnym parkingu po południowej stronie Starego Miasta przy ul. Szczebrzeskiej. Zwiedzania rozpoczynamy od Bramy Szczebrzeskiej, którą to dostajemy się na teren dawnego, potężnego miasta – twierdzy, to ostatnia z trzech bram wjazdowych zaprojektowana przez Bernarda Morando, w którym obecnie mieści się Jazz Klub. Tuż po przekroczeniu historycznej bramy po lewej stronie wyłania nam się dawny budynek Arsenału, który odwiedzamy. Zamojski arsenał jest jedną z nielicznych zachowanych tego typu budowli w Polsce. Założony przez Jana Zamoyskiego skład broni i uzbrojenia służący do obrony twierdzy do dziś nie zmienił swojej funkcji. Dziś zaś mieści się tu interesujące Muzeum Fortyfikacji i Broni (wstęp 10 zł – bilet normalny). Zgromadzone w nim eksponaty, które mamy okazje zobaczyć stanowią dziś jedynie atrakcję historyczną oraz turystyczną. Tuż nieopodal Arsenału stoi potężna klasycystyczna Katedra Zamoyska, która jest jedną z najwspanialszych polskich świątyń oraz mauzoleum rodowym rodziny Zamoyskich. We wnętrzach kościoła znajduje się cudowny obraz Matki Bożej Opieki, w tutejszej kaplicy spoczywają szczątki założyciela miasta, a w podziemiach świątyni prochy pozostałych członków rodu. Dla zainteresowanych ciekawą panoramą miasta, warto zajrzeć na tutejszą wieżę dzwonniczą, gdzie znajduje się taras widokowy. Wychodząc z katedry, po drugiej stronie drogi widzimy pomnik oraz pałac kanclerza i wielkiego hetmana koronnego – Jana Zamoyskiego.
Kierując się na wschód, po chwili docieramy do serca miasta. Rynek Wielki jest jednym z najwspanialszych XVI-wiecznych placów w Europie. Zwieńczeniem „salonu miasta” jest wysoki na 52 metry Ratusz, który jest jedyny w swoim rodzaju. Po prawej stronie ratusza podziwiać mamy okazje Kamienice Ormiańskie, w których dawniej mieszkali Zamoyscy mieszczanie. Pięć kolorowych kamienic odznaczających się pięknymi zdobieniami to : Wilczakowska, Rudomiczowska, Pod Aniołem, Pod Małżeństwem i Pod Madonną, w których obecnie mieszczą się Muzeum Zamojskie oraz Liceum Plastyczne. Po kilku rundach wokół placu, przyszła pora na lunch. Udajemy się w okolicę dawnej synagogi z lat 1610-20 na ul. Pereca , w której odbywają się obecnie liczne wystawy. Tuż obok świątyni znajduje się bar z domowymi hamburgerami. Dziewczyny zadecydowały że po szybkim obiedzie, przydała by się jeszcze kawa i deserek. No to ruszamy, na szczęście uprzejmi tubylcy szybko wskazują nam miejsce, gdzie zjemy dobre lody i napijemy się porządnej kawy. Na rynku w zabytkowej Kamienicy Morandowskiej, zasiadamy w niewielkiej kawiarence z rewelacyjnymi lodami i małą czarną. Upłynęło troszkę czasu zanim zakosztowaliśmy wszystkich smaków, natomiast po tej lodowej uczcie wszyscy nabrali sił do dalszego zwiedzania 🙂 .
Rozdzielamy się, część grupy wybiera opcje spacerowo-zakupową, natomiast reszta wraz zemną udaje się do najpotężniejszego z bastionów twierdzy Zamoyskiej – Bastionu VII, gdzie znajduje się wejście do podziemnej trasy turystycznej. W tutejszym kiosku zakupujemy bilety wstępu w cenie 10 zł, a następnie udajemy się z naszą sympatyczną, starszą panią przewodnik na początek trasy. Zaliczamy ponad półkilometrowy podziemny spacer po wnętrzach twierdzy, podczas którego zapoznajemy się z historią fortyfikacji miasta. Przemieszczamy się wzdłuż galerii strzeleckich do kazamat bastionu. Przewodnik wspomina także o wielkiej uroczystości historycznej „Szturm twierdzy Zamość 1648 r”, która co roku obchodzona jest w sposób huczny pod koniec maja. Na zakończeniu zwiedzania, w ramach biletu wstępu wychodzimy jeszcze na nadszaniec, skąd roztacza się fantastyczny widok na Stare Miasto oraz obwarowania twierdzy. Na tarasie widokowym w sezonie działa “Zbyrczyk” – obóz wojskowy w Nadszańcu, oferujący turystom możliwość wystrzału z armaty, strzelanie z łuku i bicie monety pamiątkowej ” Dukat Batorego”. Tym symbolicznym wystrzałem z armaty, kończymy naszą jednodniową wycieczkę po Zamościu, zwiedzając niestety kompletne minimum. Aby lepiej poznać wspaniałą “perłę wschodu” koniecznie trzeba będzie tu wrócić.