Otrębusy 07.09.14
Odwiedzając jakiś czas temu stolicę, zawitaliśmy do niedużej, liczącej ok. 2 tys. mieszkańców, podwarszawskiej wsi Otrębusy. Nasza wizyta nie była przypadkowa. Tutaj właśnie znajduje się prywatne Muzeum Motoryzacji i Techniki. Obiekty muzeum, na pierwszy rzut oka mało okazałe, zlokalizowane są przy ul. Warszawskiej 21. Z trafieniem nie ma najmniejszego problemu. Jadąc drogą, już kilkadziesiąt metrów wcześniej dostrzegamy stojące na poboczu zabytkowe, angielskie piętrusy, a tuż za nimi dwa odrestaurowane Jelcze 043 tzw. ogórki.
Miejsca do parkowania jest pod dostatkiem. Kupujemy bilety. Za dwa „dorosłe” płacimy 28 złociszy. Małe bąki do 5 lat, oglądają wystawę za darmoszkę, te trochę starsze płacą 9zł. Ekspozycja składa się z zabytkowych samochodów, motocykli oraz rekwizytów. Przechodząc brukowanymi ścieżkami muzeum mamy okazję zobaczyć pojazdy, których nigdy z racji wieku nie widzieliśmy „na żywo” np. luksusowego konkurenta Cadillaca – Packarda Landauet, DKW 30, Citroena BL11, Opla Kapitan, Opla P4 z 1936 roku, czy wzbudzającego podziw i szacunek Horcha 830 w wersji cabrio. Oglądamy także pierwszy samochód wyprodukowany przez firmę z Bawarii – BMW Dixi, a zaraz obok niego stoi Whippet Model 96 z 1928 roku.
Wśród eksponatów znajduje się także najstarszy samochód w Polsce J.A.G. Naszą ciekawość wzbudzają dwa ZISy produkcji radzieckiej: biały i czarny. Ten czarny egzemplarz był jednym z siedmiu zamówionych przez Józefa Stalina i miał być darem dla Polaków. Trafił do naszego kraju w 1951 podczas budowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Niestety radziecki dowódca nie doczekał się osobistego wręczenia podarunku i pozostał po nim tylko Zis, wyposażony w defiladowe przełożenie w skrzyni biegów. Białym Zisem w normalnej skrzyni jeździł natomiast Władysław Gomułka. Bliżej nam znane pojazdy, które w czasach PRL-u można było zobaczyć na polskich drogach to m.in. luksusowa limuzyna dla dygnitarzy bloku wschodniego GAZ-13 Czajka, Warszawa M20-57, Pobieda M-20, Trabant 601 czy Nysa 522 w barwach M.O.
Wśród zbiorów znajdują się takie perełki jak opancerzone Volvo 760 GLE Lecha Wałęsy, Fiata 125p Aleksandra Kwaśniewskiego oraz Cadillac Fleetwood – samochód ucieczkowy Edwarda Gierka znany jako najbardziej strzeżony samochód PRL-u. Przed wejściem pod zadaszoną część parkuje natomiast papa mobile zbudowany w oparciu o Stara 660, przygotowany na potrzeby pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.
Między pojazdami seryjnymi, znajdziemy także prototypy np. jedyny, zachowany egzemplarz FSC Lublin lub jednocylindrowy ciągnik Ursus. Są też pojazdy sportowe jak np. bolid MTX 103 Jacka Szmidta, na którym 1982 roku zdobył tytuł vice mistrza w Pucharze Przyjaźni i Pokoju oraz bolid Estonia 21 produkcji radzieckiej, jego konkurenta Viktora Kazankova.
Znalazło się także miejsce na niedużą scenkę z Syreną 100 w roli głównej, która ukazuje w jakim stanie znajdowało się 95% pojazdów, zanim trafiły do muzeum. Oprócz pojazdów samochodowych w budynkach muzeum znajduje się mnóstwo motocykli. Możemy z bliska obejrzeć mniej i bardziej nam znane, takie jak Humber 500, K-750 z koszem, BMW R12, MZ Trophy, Junak, Sokół 1000 cywilny, Sokół 125, Romet, WFM, Sokół 1000 – wojskowy, jedyny zachowany na świecie egzemplarz z 1936 roku, NSU. W niedużym jak na sporą liczbę eksponatów obiekcie, właściciel wygospodarował miejsce dla rekwizytów z minionej epoki i starszych. Są więc przedmioty codziennego użytku i gadżety motoryzacyjne z PRL-u, aparaty fotograficzne, wozy i wózki, zabytkowe rowery, radioodbiorniki a nawet stare, angielskie budki telefoniczne. U niektórych wspomnienia z dzieciństwa przywoła na pewno widok zabawek i sprzętu sportowego z lat 80tych XX wieku. Zatrzymując się chwilę przy każdym eksponacie, zwiedzanie może zająć nam około 2 godzin, a gdy zrobimy się głodni, możemy udać się do muzealnej kawiarenki na kawę i ciastko. Jeśli będziemy mieli szczęście to zobaczymy wyjeżdżającego po młodą parę np. Duranta model Six z 1932 r.
Linki :